czwartek, 31 maja 2018

Czy widziałeś "Księcia Mgły"?

Witajcie!

Dzisiaj mam dla was recenzję kolejnej książki Carlosa Ruiz Zafón, która ostatnio wpadła mi w ręce. Tak jak przy pierwszej książce od tego autora "Księcia mgły" wypożyczyłam z nudy. Jednak okazała się ona strzałem w dziesiątkę.


Tytuł: "Książę Mgły"
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Cykl: Trylogia mgły (tom 1)
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013 (data przybliżona)
Liczba stron: 221

Informacja z tyłu książki:
"Rodzina Carverów (trójka dzieci, Max, Alicja, Irina, i ich rodzice) przeprowadza się w roku 1943 do małej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkuje w domu niegdyś należącym do rodziny Fleishmanów, których dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych. Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego dowiadują się różnych ciekawostek o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają także dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku, Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każdą prośbę lub życzenie, ale w zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, szybko okazuje się zatrważającą prawdą."

Okładka, pierwsze wrażenie graficzna 👀

Okładka jest utrzymana w wielu odcieniach zieleni, przechodzącymi miejscami w żółć. Widzimy na niej stary zniszczony frachtowiec oraz niewielki domek z latarnią morską. Te dwa elementy są związane z akcją całej powieści i są wręcz dla niej kluczowe. Okładka jest tajemnicza, zastanawiająca. 


Fabuła, rozwój książki 📖

Akcja książki rozgrywa się w 1943 roku,w niewielkiej osadzie rybackiej..Głównym bohaterem powieści jest Max Carver- 13-letni chłopiec, który wraz ze swoją rodziną (dwie siostry- Irina i Alicja oraz rodzice) przeprowadza się z dużego miasta do małego miasteczka, żeby uniknąć wojny. Jego ojciec Maximilian Carver, zegarmistrz,  wykupił stary dom na brzegu oceanu należący niegdyś do rodziny doktora Fleischmanna. Miejsce to jest owiane złą sławą z powodu śmierci syna doktora- Jacoba Fleischmanna, dziewięcioletniego chłopca, który podczas wielkiej burzy utonął w morzu.
Max podczas pierwszych dni pobytu w nowym domu odkrywa ogród z nietypowymi posągami trupy cyrkowej. Wszystkie są ustawione na planie sześcioramiennej gwiazdy. W nietypowym ogrodzie chłopca napełnia niepokój. Następnie w starej szopie jego ojciec znajduje stary projektor z amatorskimi filmami, które są nakręcone przez tragicznie zmarłego Jacoba Fleischmanna...
W miasteczku Max poznaje osiemnastoletniego chłopaka Rolanda, z którym bardzo szybko się zaprzyjaźnia. Roland opowiada Maxowi i jego starszej siostrze Alicji ciekawostki dotyczące miasteczka.
Później dzieci poznają dziadka Rolanda, który jest miejscowym latarnikiem. Jego historia i opowieści z przeszłości sprawiają, że kwestia dotycząca ogrodu tajemniczych posągów rozjaśnia się trochę w oczach Maxa. Jednak leciwy latarnik nie mówi młodzieży wszystkiego, dużo wątków pozostaje nie wyjawionych. A jeżeli jesteście ciekawi jakich to sami musicie sięgnąć po tą książkę. 😉


Moja opinia 💫

Książka niesamowicie mnie wciągnęła, nie potrafiłam się od niej oderwać. Akcja toczyła się bardzo szybko, wręcz z zawrotną prędkością. Książka zabiera czytelnika do tego rybackiego miasteczka. Mamy wrażenie, że chodzimy po starym domu Fleischmannów razem z bohaterami, że przeżywamy z nimi tą niezwykłą przygodę. Osoba czytająca tę książkę może niekiedy poczuć niepokój, ponieważ świat przedstawiony w powieści nie jest taki zwykły i realistyczny, zawiera również w sobie pierwiastki magiczne. Nie wszystko jest w niej takie oczywiste i logiczne jakby nam się mogło wydawać, więc szczerze mogę powiedzieć, że spodoba się ona fanom zjawisk nadprzyrodzonych. Dla mnie ta lektura była bardzo przyjemna i po raz kolejny nie zawiodłam się na Zafónie. Książkę oceniam na 8,5/10 i nie mogę się doczekać, kiedy dorwę kolejne części tego cyklu.


2 komentarze:

  1. UUu lubię książki pełne akcji, idealna propozycja dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jednak była bardzo... zwyczajna. Szczerze mówiąc, niewiele już z niej pamiętam. Gdybym była młodsza może bardziej by mnie jednak chwyciła.

    OdpowiedzUsuń

Obserwuj mnie @nix_study_books